piątek, 26 sierpnia 2016

Warsaw - New York

J. był muzykiem z NYC. Zakochałam się w jego głosie, tekstach i oszczędnym korzystaniu z gitary. Utopiłam się w jego czarnych oczach. Dałam zaczarować przepięknemu uśmiechowi. 

Podczas koncertów widać było, że bardziej pasowałby do Europy. Ale nie chciał tu zostać. Zawsze mówił, że jego dom jest w USA. A szkoda... 

Z jego okazji powstało bardzo dużo wierszy. Zaprezentuję trzy, które weszły do materiału "Tylko smutne piosenki". 

"Warsaw - New York" to piosenka o tęsknocie. Tęsknocie za bliskością, ciepłem... dziś powiedziałabym, że po prostu za oksytocyną. Bo kiedy jej brakuje, nic tak naprawdę nie jest ważne. Nic nie jest w stanie dać nam choć odrobiny radości. Wszystko jest puste, szare i często pozbawione sensu. 

Warsaw - New York

i don’t know if that’s grey november sky
or that’s famous november rain
or that smooth bitch insomia
one of my best friends

            i don’t know

but I don’t care about beaujolais nouveau
and I don’t care about guns in brixton
and I don’t care about the stage play
that I should star in tonight

            i don’t care

my fingers are blood coloured
juniper’s exploding in my mouth
diamond sharp tears are ripping my eyes and cheecks
i miss him… like hell

i miss him

those twinkles in his black eyes
and delight that comes with his wide smile
and his voice that reaches
the innermost recesses of my soul

            i miss him

            like hell… and in hell I am four thousands miles away




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz